Zleceniodawca ponosi odpowiedzialność za pomyłkę przy wycięciu drzew
Kategoria: Prawo administracyjne
Tematyka: zleceniodawca, podwykonawca, wycinka drzew, odpowiedzialność, umowa zlecenia, Sąd Administracyjny, Gdańsk, zakres zlecenia, ustalenie faktów
Obowiązkiem zleceniodawcy jest prawidłowe przygotowanie terenu prac, oznaczenie obszaru i drzew do wycięcia, podczas gdy podwykonawca odpowiada za bezpieczne wykonanie. Ewentualna odpowiedzialność wynika z jednoznacznego ustalenia zakresu zlecenia. Sąd uznał, że organy uchybiły obowiązkom, nie precyzując zakresu umowy między stronami, co skutkowało błędnym wycięciem drzew.
Obowiązkiem zleceniodawcy jest prawidłowe przygotowanie terenu prac, w tym oznaczenie obszaru, na którym ma być przeznaczona wycinka i oznaczenie drzew podlegających usunięciu, zaś podwykonawca odpowiada wyłącznie za bezpieczne i zgodne z umową wykonanie. Natomiast ewentualna odpowiedzialność podwykonawcy wynikająca z przekroczenia zakresu zlecenia wymaga wpierw jednoznacznego ustalenia, co było przedmiotem umowy między stronami - orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku (Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku z 27.5.2020 r., II SA/Gd 684/19, ). Opis stanu faktycznego Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku po rozpoznaniu sprawy ze skargi L.P. na decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego z 28.8.2019 r. Nr (...) w przedmiocie kary za usunięcie drzew uchylił zaskarżoną decyzję oraz poprzedzającą ją decyzję Burmistrza. Z uzasadnienia Sądu W rozpoznawanej sprawie organy orzekały o wymierzeniu administracyjnej kary za wycinkę drzew na działce nr (...) w Ł. bez zgody posiadacza tej nieruchomości. Zgodnie z art. 83 ust. 1 ustawy z 16.4.2004 r. o ochronie przyrody (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 55; dalej jako: OchrPrzyrodU), usunięcie drzew lub krzewów z terenu nieruchomości może nastąpić, z zastrzeżeniem ust. 2 i 2a OchrPrzyrodU, po uzyskaniu zezwolenia wydanego przez wójta, burmistrza albo prezydenta miasta na wniosek: posiadacza nieruchomości - za zgodą właściciela tej nieruchomości; właściciela urządzeń- jeżeli drzewa lub krzewy zagrażają funkcjonowaniu tych urządzeń. W myśl zaś art. 88 ust. 1 pkt 2 OchrPrzyrodU, za usunięcie drzewa lub krzewu bez zgody posiadacza nieruchomości wójt, burmistrz albo prezydent miasta wymierza administracyjną karę pieniężną. Kara ta w takim wypadku nakładana jest na inny podmiot, niż posiadacz nieruchomości, z której usunięto drzewa. Zdaniem organów tym podmiotem jest w niniejszej sprawie L.P., który działał jako podwykonawca robót wycinkowych na działce nr (...) w Ł., który w trakcie prac przekroczył granicę nieruchomości objętej zezwoleniem Burmistrza z 14.11.2018 r. i dokonał także wycinki na sąsiedniej nieruchomości nr (...), bez zgody jej posiadacza – B. Zdaniem sądu ocena organów w tym zakresie jest wadliwa, co najmniej przedwczesna, gdyż w toku postępowania nie wyjaśniono wszystkich istotnych okoliczności sprawy. Trzeba zauważyć, że sporna wycinka została przeprowadzona w ramach prac na działce nr (...), na którą posiadacz tej działki – A., uzyskał stosowne zezwolenie, określające szczegółowo zakres dozwolonych prac. Przy czym podmiotem, który miał dokonać wycinki na podstawie wygranego przetargu był S.H. Osoba ta zleciła prace przy wycince drzew skarżącemu jako podwykonawcy, prowadzącemu działalność gospodarcza pod nazwą (...) L.P. Należało zatem ustalić, jaki był zakres zleconych podwykonawcy prac wycinkowych, albowiem tylko wtedy możliwe jest jednoznaczne ustalenie, że osobą odpowiedzialną za delikt administracyjny jest osoba, która faktycznie dokonała usunięcia drzew. Tym bardziej, że kwestia ta była przedmiotem sporu między stronami zlecenia. Z zebranego materiału dowodowego wynikało, że w 22.2.2019 r. zawarta została umowa zlecenia między S.H. a L.P. na prace na terenie A., polegające na wycince drzew, wywozie gałęzi sprzątnięciu terenu oraz odkupie przez wykonawcę części pozyskanego drewna. Z treści tego zlecenia nie wynika jednak, jaki dokładnie jest zakres prac wycinkowych, natomiast w dniu podpisania umowy zleceniodawca i podwykonawca spotkali się w terenie, aby ustalić obszar prac. Tego dnia podwykonawcy okazano mapę z zaznaczonym zakresem wycinki, jednakże dokumentu tego nie ma w aktach sprawy, zaś podwykonawca oświadczył, że mapy przedłożone do akt nie są tymi, które mu okazano. W szczególności nie zostało wyjaśnione, czy okazana podwykonawcy mapa to załącznik do decyzji Burmistrza Miasta z 18.11.2018 r. zezwalającej na wycinkę drzew na działce nr (...), jak również sama decyzja nie została zawarta w materiale dowodowym, co pozwoliłoby na konfrontację oświadczeń stron i ustalonego tą decyzją zakresu wycinki. Ponadto istotne jest, że zgodnie z wyjaśnieniami tak zleceniodawcy, jak i podwykonawcy, złożonymi w toku postępowania, zarówno na działce objętej zezwoleniem jak i na nieruchomości sąsiedniej, niektóre z drzew zostały oznaczone kartkami – jak do wycinki. Natomiast zleceniodawca wskazując w terenie obszar wycinki nie informował podwykonawcy, że któreś z drzew oznaczonych kartką nie podlega wycince. Z wyjaśnień tych wynika, że działania zleceniodawcy były nieprecyzyjne, mimo iż z pisma A. z 11.4.2019 r. wynika, że w dniu 22.1.2019 r. jego przedstawiciel okazał stronie umowy, która wygrała przetarg 18.11.2018 r. i załączonej do niej dokumentacji. Takich ustaleń w niniejszej sprawie jednak zabrakło, bowiem organy orzekające w sprawie uznały, że obowiązkiem podwykonawcy było zapoznanie się z decyzją Burmistrza i prawidłowe wytypowanie drzew do wycinki i w tym zakresie działał na własne ryzyko. Przyjęcie takiej koncepcji jest jednak niedopuszczalne, albowiem nie sposób oczekiwać, że to podmiot trzeci, któremu podzlecono jakiekolwiek prace samodzielnie określał ich zakres. Trudno zgodzić się z poglądem, że to podwykonawca będzie sam dokonywał ustaleń co do terenu prac, gdyż każda umowa, w tym umowa zlecenia, musi określać jej przedmiot. Przy czym w sytuacji, gdy przedmiot ten zostaje określony ogólnie, jako wycinka drzew na danej działce, to konkretne ustalenia w tym zakresie mogą być sprecyzowane między stronami ustnie. Tak było w rozpoznawanym przypadku, zatem nie sposób zarzucać, że podwykonawca zawierzył ustnym wskazówkom zleceniodawcy, skoro był on podmiotem upoważnionym do wycinki przez właściciela nieruchomości na mocy rozstrzygniętego przetargu. W konsekwencji więc mnie może budzić wątpliwości, że to obowiązkiem zleceniodawcy było prawidłowe przygotowanie terenu prac, w tym oznaczenie obszaru, na którym ma być przeznaczona wycinka i oznaczenie drzew podlegających usunięciu, zaś podwykonawca odpowiada wyłącznie za bezpieczne i zgodne z umową wykonanie. Natomiast ewentualna odpowiedzialność administracyjna z art. 88 ust. 1 OchrPrzyrodU podwykonawcy wynikająca z przekroczenia zakresu zlecenia wymaga wpierw jednoznacznego ustalenia, co było przedmiotem umowy między stronami. Tymczasem w niniejszej sprawie zleceniodawca nie oznaczył w terenie, ani nie potrafił wskazać na żądanie podwykonawcy granic działki objętej zezwoleniem i granic wycinki, mimo że kwestia ta była wyjaśniana wykonawcy przez przedstawicieli A. podczas spotkania w styczniu 2019 r. Zleceniodawca nie zadbał także o prawidłowe, jednoznaczne oznaczenie drzew podlegających usunięciu, tym bardziej, że brak było wyraźnego, łatwo dostrzegalnego oddzielenia granicznego działek nr (...) i (...), a na obu nieruchomościach znajdowały się drzewa oznaczone kartkami. Z akt sprawy wynika zaś, że kwestia tego, które z oznaczonych kartkami drzew ma podlegać wycince na działce A. nie była kwestionowana przez wykonawcę podczas spotkania z przedstawicielstwami właściciela działki, a mimo to podczas okazania terenu podwykonawcy nie informował on, aby niektóre z oznaczonych drzew miały nie podlegać wycince. Tych wszystkich okoliczności orzekające w sprawie organy nie uwzględniły. Wobec tego sąd wojewódzki uznał, że organy obu instancji uchybiły swoim obowiązkom w rzetelnym ustaleniu stanu faktycznego i okoliczności mających wpływ na wynik sprawy. Mając bowiem na uwadze, że wycinka drzew na działce nr (...) była wynikiem przekroczenia granicy działki objętej zezwoleniem, a prace w tym zakresie przeprowadzał podwykonawca, w pierwszej kolejności należało określić zakres umowy zawartej między zleceniodawcą a podwykonawcą prac, w szczególności, jak zleceniodawca, który dysponował całą dokumentacją i wiedzę związaną z zezwoleniem na wycięcie drzew, określił obszar i zakres wycinki. Jeżeli bowiem obszar ten został określony tak jak opisał go podwykonawca w swoich wyjaśnieniach, to należy przyjąć, iż nie przekroczył on granic otrzymanego zlecenia. Nie ma przy tym znaczenia, że obszar i zakres wycinki określony podwykonawcy był błędny, gdyż ewentualna odpowiedzialność w tym zakresie spoczywa na zleceniodawcy, a nie podwykonawcy, któremu nie udostępniono całości materiału związanego z zezwoleniem Burmistrza, i który powinien działać zgodnie z zawartą umową, aby nie narażać się na odpowiedzialność kontraktową. W takiej sytuacji zleceniodawca ponosi negatywne skutki błędnego określenia przez siebie obszaru wycinki, w tym ewentualne wycięcie przez podwykonawcę drzew z przekroczeniem granicy działki, co do której odpowiedni organ wydał zgodę na wycięcie drzew. Dopiero jeżeli osoba trzecia usunęła drzewa bez wiedzy zleceniodawcy i poza zakresem zlecenia w sposób, któremu zleceniodawca nie mógł zapobiec, wtedy odpowiedzialność administracyjną można przypisać podwykonawcy. W tym jednak celu konieczne jest dokonanie jednoznacznych ustaleń, których w niniejszej sprawie zabrakło. Komentarz W uzasadnieniu Sąd wskazał, że obowiązkiem zleceniodawcy jest prawidłowe przygotowanie terenu prac, w tym oznaczenie obszaru, na którym ma być przeznaczona wycinka i oznaczenie drzew podlegających usunięciu, zaś podwykonawca odpowiada wyłącznie za bezpieczne i zgodne z umową wykonanie. Za omyłkowe wycięcie drzew winy nie musi ponosić ten, kto to zrobił, tylko zleceniodawca, który nie zadbał o prawidłowe przygotowanie terenu pod wycinkę i oznaczenie drzew. Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku z 27.5.2020 r., II SA/Gd 684/19,
Sąd stwierdził, że za omyłkowe wycięcie drzew odpowiedzialny jest zleceniodawca, który nie zapewnił prawidłowego przygotowania terenu i oznaczenia drzew. Podwykonawca działał na własne ryzyko, co jest niedopuszczalne. Uchybienia organów w ustaleniu faktów miały wpływ na wynik sprawy.